Powstała girlanda:
I pierogi do zestawu spożywczego dla synka przyjaciółki
Na szydle cały czas ten sam kocyk, męczę i męczę i wymęczyć nie mogę, o taki:
Co poza tym? Neverending katar (u małoletniego), mnóstwo pozaczynanych spraw twórczych u mnie. I czuję wiosnę :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz